Menu

czwartek, 31 stycznia 2013

Bathroom

paring: EunHae (Eunhyuk x Donghae - Super Junior)
gatunek: smut
ostrzeżenia: scena erotyczna i wulgaryzmy


- Heechul! Do kurki nędzy wypad z tej łazienki! - krzyknąłem i zacząłem kopać w drzwi niecierpliwie.
- A ty co? Cinderella, zajęła znowu łazienkę? - stanął koło mnie Shindong
- Taaa i za cholerę nie chce z niej wyjść.... Heechul!!! - kopnąłem drzwi ponownie, a tamten odszedł. - Gdzieś wychodzisz?- odezwałem się, gdy koło mnie przechodził Leeteuk.
- A tak ja, Yesung, Wookie, Kyu i Sungmin idziemy na zakupy
- W piątkę?
- Tak, bo ja, Wookie i Min będziemy kupować jedzenie, a Yesung i Kyu alkohol i potrzebne rzeczy - ponownie kopnął mocno drzwi.
- Ej ej, Hyukjae zaraz pęknie okienko w tych drzwiach - zwrócił uwagę lider.
- No to jak ja mam go zmusić do wyjścia?
- Może po pobożnego idź? - zaproponował a mi się żarówka zapaliła, szybko pobiegłem po Chrześcijanina i bez słowa zaciągnąłem go pod łazienkę.
- Błagam cię, w tobie nadzieja. - szepnąłem do niego.
- Heechul~ - zanucił, a ten jak rakieta wystrzelił z pomieszczenia.
- Siwon, kochanie ty moje! A gdzie masz koronę? - odezwał się.
- Zgubiłem po drodze, kiedy jechałem na białym koniu do ciebie ty moja księżniczko. - wtulili się w siebie jakby nie widzieli się wieki, a Siwon po chwili wziął Chul'a na ręce i poleźli gdzieś, wyglądali jak para książęca.  Prawie rzygałem tą ich słodkością. Spokojnie wszedłem do łazienki. Ktoś nagle wlazł do niej jakby była pusta.
- Hej, ja tu jestem. Wypad! - wykrzyczałem.
- Ale ja też muszę się umyć, więc się suń Małpko - odparł brunet.
- Nie mogę spokojnie samemu się umyć? Nie, musi ktoś jeszcze wejść. Nie po to walczyłem godzinę o łazienkę, żebyś ty tu ot tak sobie wszedł - oburzyłem się.
- Dobra Małpko, ale jeżeli razem się umyjemy to mniej wody pójdzie. - z uśmiechem stwierdził Hae.
- Patrz, ekonomista od siedmiu boleści się znalazł. Idź do rur kanalizacyjnych tam twoje środowisko ty śmierdząca Rybo.
- Tak, śmierdzę, dlatego chce się umyć. Nie marudź właź tam - wepchnął mnie do kabiny prysznicowej, a drzwi zamknął na zamek po czym dołączył do mnie.
- Przynajmniej daj mi ciuchy ściągnąć - chwycił mnie za nadgarstki, moje serce zaczęło bić jak szalone.
- Po co skoro można w nich się umyć, będą świeże - spojrzał mi głęboko w oczy i przybliżył twarz. Dziwnym trafem odkręcił się kran, a z prysznica zaczęła lecieć woda. Po chwili byliśmy cali mokrzy.
- Hyung, ale wolałbym sam się wykąpać - zaprotestowałem i odwróciłem głowę. Nagle poczułem ciepły dotyk na mojej szyi. Zorientowałem się, że to jego wargi muskają mnie. Chciałem go odepchnąć od siebie, lecz nie mogłem. Nie mogłem się oprzeć tej rozkoszy. To nie był pierwszy raz kiedy to robił, jednak to było rzadko. Donghae musiał być albo pijany, albo mieć na to straszną ochotę i to drugie jest właśnie teraz. Przygwoździł mi ręce do ściany i zaczął okładać mnie pocałunkami. Uniósł głowę na wysokości naszych oczu. Znowu te spojrzenie, widać było, że pragniemy tego samego. Za żadną czekoladę świata nie oddałbym jego oczu, ciemne jak gorzka tabliczka. Kochałem jego tęczówki jakby się rozpływały przy lecącej w tym momencie ciepłej wody i jeszcze te iskierki. Moje ciało się rozluźniło jeszcze bardziej, a Hae to zauważył. Nic nie mówiąc ściągnął ze mnie koszulę i całował mój tors, a nawet zaczął bawić się jednym moim sutkiem. Dłonią próbowałem tłumić jęki, ledwo to się udawało.
- Hyung - zdyszanym głosem próbowałem zwrócić na siebie uwagę, ten jednak nic, kontynuował - Hyung, zdejmij koszulkę - posłuchał, zdjął ją i rzucił za prysznic i wrócił do "zajęcia". Fala przyjemności przeleciała po plecach, czułem przyjemne dreszcze i motylki w brzuchu oraz totalny nieład w głowie miałem. Chociaż brakowało mi jednego szczegółu, takiego ważnego, który zawsze miał dla mnie znaczenie. Dłońmi błądził po mojej klatce piersiowej. Szybko zrobiło mi się ciasno w spodniach, dyskomfort straszny. Czekałem, aż w końcu ściągnie je ze mnie. Moje modlitwy zostały wysłuchane.. jebany Siwon pewnie się teraz modli i to usłyszał, fuck.
- Raz, dwa, trzy spodnie fiu i mamy tutaj jakieś bździu* - dziwny rym przytył stworzył Hae, ale nie chciałem w to wnikać. Moment i jego spodnie też wyleciały za kabinę. Woda lała się nadal z prysznicu. - Może teraz Małpkę umyjemy? - chwycił gąbkę i po jakiś żel pod prysznic, nałożył trochę i zapienił. - No to najpierw plecki. Odwrócił mnie plecami do siebie, stałem do niego tyłem, poczułem jak pocierał gąbką i zwyczajnie zaczął mnie myć, dosłownie. Gorąco się zrobiło jak szorował na udach, później przejechał nią po moim torsie.
- Ups - niby tak o wypadła mu gąbka z ręki - E, Hyuk sięgniesz? - no to było akurat celowe, bo akurat rzecz leżała przede mną i ja miałem się nachylić do niego tyłkiem. Wiadomo było dlaczego to zrobił.
- Nie - powiedziałem stanowczo
- To jak ja ciebie umyję?
- Znajdź inny sposób - jego ręce nakierowały się na uda i masował je. Woda zrobiła się nagle gorąca kiedy ten objął mojego członka. Odruchowo wypiąłem się do niego, usłyszałem cichy śmiech, pewnie wyglądał na zadowolonego. Miarowo poruszał dłońmi, na co ja wygiąłem się w łuk. Po jakimś czasie synchronizowałem biodra z jego ruchami.
- Eunhyuk - szepnął seksownie, podgryzając mi płatek ucha na co ja jęknąłem cicho. Palcem zaczął powoli, bardzo powoli wsuwać do anusa, kiedy to zrobił ponownie jęknąłem. Kilka minut minęło i można uznać, że mnie "przygotował" do swojego wejścia. Kabina była wypełniona moimi i zarówno jego cichymi jękami. Byliśmy idealnie synchronizowani. Jednak nadal nie czułem się spełniony, nadal nie zrobił tego czego ja pragnę od samego początku. Odwrócił mnie do siebie przodem, a ja objąłem go nogami w pasie. Wbijałem mu paznokcie w skórę i nawet nie wiem kiedy zrobiłem mu porządną malinkę  na szyi. Byłem ciągle wtulony w niego.
- Hyukjae - ja ledwo pokazałem mu swoją twarz, byłem zbyt bardzo pochłonięty tą rozkoszą, oczy same my się zamykały. Chwila i jego wargi spotkały się z moimi. To było to czego oczekiwałem. Znowu kurwa Chrześcijanin się modlił w tym samym czasie jak ja. Namiętnie mnie całował, a później nasze języki walczyły o dominacje, ale jednak walka nie trwała długo, bo on wygrał. Było jeszcze kilka pchnięć i doznaliśmy spełnienia. Dyszeliśmy sobie do uch.
- Kocham cię Małpko - wydyszał Donghae.
- Ja ciebie też Rybo - przytuliliśmy się do siebie, a później opadliśmy z wycieńczenia. Byłem szczęśliwy, bo pierwszy raz wyznał mi uczucia tak szczerze, pierwszy raz czułem się inaczej, ale tak lepiej, nie jak zawsze. Cieszyłem się, że Hae jest ze mną.
- KURWA!!! Eunhyuk, Donghae, ile wy będziecie się pieprzyć w tej łazience?!! - wykrzyczał, a raczej wydarł się Kangin zza drzwi. - najpierw na naszych twarzach pojawił się szok, a później wybuchnęliśmy się śmiechem. To nie mogło się spokojnie zakończyć, zawsze musiał to ktoś jakoś z puentować w dziwny sposób, ale tacy byliśmy. 
W końcu to my. 
Super Junior.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Boże, ja muszę to skomentować jako, że ja to wymyśliłam. Chciałam inny rym wymyślić, ale nic mi nie pasowało, a mi się nasunęło takie powiedzenie jakby "w głowie masz fiu bździu" i stąd to się wzięło. Ale serio to jest dziwne wg mnie O.O XDDD

Tego one shota nie zaliczam do najlepszych, ani średnich to prosta, mało bogata w słowa treść. 
Pamiętajcie o komentarzach ^^

3 komentarze:

  1. Jeśli tylko Eunhae to wiadome, że będzie świetne!!
    Uf, dziękuje sobie, że znalazłam tego bloga.
    I jeszcze mój ulubiony paring :D Chociaż zawsze wolałam, żeby to eunhyuk, był stroną dominującą, bo rybka do tego nie pasuje ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi jakoś pasowało, Hyukjae taka niewinna istotka, ale będzie więcej i postaram się żeby Hae był osobą dominującą ^^
      Bardzo się cieszę, że ci się podobało c:
      /Blue

      Usuń
  2. Hahhah ale się uśmiałam xDDD
    Pan pobożny i księżniczka <3
    ale i tak.... MÓJ KOCHANY EUNHAE <333
    No i jeszcze tak crackowo i smutaśnie <33
    jak się cieszę, że tu trafiłam ^ ^ (widziałam też "Naviego", więc zaraz lece go czytać ^ ^ )
    No i powiem ci, że to chyba pierwszy ficzek który czytam gdzie Hyuk jest ukesiem xD
    ~Dara
    P.S. W wolnej chwili zapraszam do siebie ^ ^

    OdpowiedzUsuń