Dazzling Girl part I

paring: 2MIN
rodzaj: one shot (na 2 party)
gatunek: smut, fluff


- Chłopaki jeszcze raz! - wykrzyknął reżyser. I ponowili układ. Na pierwszy rzut oka był trudny, ale jak dłużej poobserwuje się to przechodzi gładko. Znowu źle. Już setny raz powtarzali układ. Winny temu był główny tancerz - Taemin. Nakazano zrobić przerwę półgodzinną.
- Co ty wyprawiasz? - podszedł do Taemin'a kierownik produkcji.
- Przepraszam - ze spuszczoną głową i smutnym głosem odpowiedział.
- Nie mnie przepraszaj, tylko chłopaków. Może jesteś zmęczony i dlatego. Ale dobra idź teraz coś zjeść i odpocząć. - poklepał młodego po plecach i odszedł. To nie było przemęczenie, to tęsknota za NIM. Nie było innej odpowiedzi na zachowanie maknae. Ciągle jedno mu chodziło po głowie "Minho". Chciał go poczuć. Dotknąć. Pocałować jego pełne, żabie usta (XD). Gdyby mógł to rzuciłby się na niego jak na mięso przy wszystkich.  Z myśli wytrącił ciepły dotyk to był Onew.
- Chyba nie jadłeś śniadania co? Bo coś nie możesz się skoncentrować -  uśmiechnął się starszy,
- Zjadłem tylko jabłko. Przepraszam Jinki, też chcę to skończyć - spuścił głowę w dół mając bardzo smutny wyraz twarzy.
- Okej, nami się nie przejmuj. Chodź, właśnie przywieźli nam kubełki kurczaków - poczochrał jego włosy i pociągnął za sobą młodego do
plastikowego, okrągłego stoliczka. Cała piątka usiadła. Na nim leżały trzy kubełki kurczaka z czego jeden był cały dla Onew - maniaka kurczaków. Zaczynając od niby lewej to byli: Jonghyun, Key, Onew i Minho. Taemin nie miał wyjścia, musiał usiąść koło rapera. Zapach przerośniętej żaby ogarniał całego tancerza.  Lider nie miał zamiaru dłużej czekać na pozostałych, więc zabrał się za pięknie pachnące pałeczki kurczaka. Reszta podążyła tym samym szlakiem, jedynie nie Taemin. Mimo, że chciał coś zjeść to nie mógł przez osobę od której biła charyzma. Jakoś on mu odbierał poczucie głodu. Spojrzał na siedzącego obok rapera i akurat w tym samym czasie oblizał dolną wargę z panierki, która mu została. "Chciałbym być tym kurczakiem" pomyślał, biorąc do ręki kawałek drobiowego mięsa. Jednakże nie mógł odebrać wzroku od charyzmatycznego człowieka. Odstawił udko i odszedł bez słowa od stolika kierując się na piętro. Chłopaki się zdziwili, że tak bez słowa opuścił towarzystwo. 
- A temu co? - pokazał udkiem w stronę znikającego maknae na schodach , Key. Minho bardzo się zmartwił , bo nigdy młody się tak nie zachowywał. Jak zaczęli kręci MV "Dazzling Girl" jego zachowanie się diametralnie zmieniło. Aż zakuło rapera w sercu, bo w oczach maknae nie widział tych iskierek co zawsze miał podczas tańczenia. Minnie zawsze chciał pokazać jak to dobrze tańczy i chciał jak najlepiej wykonać swoje. 
- E, Panie Charyzmo idź pan z nim pogadać - przerwał Jjong.
- Czemu ja? - zadał pytanie.
- Bo widzisz, że Onew nie oderwie się zanim nie zje.
- A ty? - skrzyżował ręce na piersi.
- A ja? Ja nie nadaje się do takich rozmów, no idź - machnął Dino w jego stronę. Raper ruszył tam gdzie Taemin poszedł. Wszedł do pomieszczenia i zaczął delektować się widokiem, a nim był cudowny maknae. Stał przy otwartym oknie. Wiatr powiewał jego krótkie kosmyki w brązowym odcieniu, delikatnie je unosząc. Pragnął je dotknąć i wdychać niewyobrażalny, piękny zapach. Później wzrok skierował szczupłą szyję, a następnie na jego sylwetkę. Gdyby go nie znał, to by myślał, że patrzy na dziewczynę. Pociągał go delikatny kształt. Najlepiej by go objął, wtulił i nigdy nie puszczał. Wcześniej myślał, że ma taką fazę, że to tylko chwilowo będzie go tak pociągać, a jednak nie. Coraz intensywniej myślał o maknae, co wprawiało go w szał. Chciał jak najszybciej się dowiedzieć, czemu Taemin szybko odszedł od stolika bez grama słowa. W przyspieszonym tempie podszedł do młodego.
- I jak tam? - przerwał ciszę, a drugi się raptownie odwrócił i nagle poleciały mu łzy, na co Minho się przestraszył. Szybko podbiegł do przyjaciela.
- Co ci jest? - otarł mu srebrne łzy z gładkich i pokrytych czerwonym kolorem policzków.
- ..bo ja już tam nie mogę. Tęsknię. - wyszeptał cichutko maknae.
- Za kim? - zapytał.
Na to odpowiedzi nie uzyskał.
- Ej, martwię się. Proszę odpowiedz mi na pytanie - położył mu rękę na ramieniu, lekko poklepując.
- Za...tobą - to drugie słowo już powiedział bezdźwięcznie. Raper nachylił ucho na wysokości jego ust. Tancerz uzyskał szybkie tempo oddychania, serce waliło mu niesamowicie szybko. Myślał, że mu zaraz z piersi wyskoczy i nie będzie mógł kochać tak jak do tej pory.



CDN......

6 komentarzy:

  1. Lepiej, nie lepiej.
    Nie wiem, bo jest to moje pierwsze opowadanie Twojego autorstwa :)
    Mogę Cię jedynie zapewnić, ze na pewno nie ostatnie!
    Choć zazwyczaj preferuję inny styl pisania, to ten shot mnie zachwycił.
    Dziekuję :)
    Shadow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O miło :33 Ten akurat shot nie jest taki wspaniały bo to były początki i jeszcze nie umiałam tak pisać, teraz chyba mi lepiej idzie. tak myślę ^^" I dziękuję za te słowa.

      Usuń
  2. Jak ja lubię takie cute things X3 kekeke <33333
    Chociaż teraz (kiedy mamy 2013) Teamin już nie jest taki kawaii, teraz to kawał chłopa do schrupania X3 <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne <3 Żaba serio xD :D

    OdpowiedzUsuń