Dazzling Girl part II

paring: 2MIN (Minho x Taemin - SHINee)
rodzaj: one shot
gatunek: smut, fluff
Na czerwono będę oznaczać tekst, który będzie zawierał treści erotyczne.



- Powtórz, bo chyba jestem głuchy - na dodatek objął ramię młodszego. Paliczki Taemin'a się paliły, a jego własne ciało parzyło. Już był u kresu wytrzymałości. Nie mógł tak dalej, nie mógł wytrzymać tego, że Minho jest tak blisko. Niebezpiecznie blisko. Był zły na siebie, że się wstrzymuje. Spojrzał na twarz starszego. Kilka zaledwie centymetrów był żeby stykneli się ustami. Nie wytrzymał. Niczym jak pijawka wpił się w przerośniętą żabę. Ucieszył się, że w końcu może posmakować jego ust. Jego wargi smakowały jak kurczak, którego przed chwilą jadł. Widać było, że Minho nie protestuje, a wręcz przeciwnie odwzajemnił. Z lekkiego pocałunku przeszli do pełnego namiętności. Język rapera drażnił podniebienie maknae, co mu się to podobało. Wolał, żeby to "żaba" dominowała w pocałunku. Taemin uśmiechał się pod nosem, a po Choi było widać, że mu się podoba. Obaj wyglądali na szczęśliwych. Osiągnęli swój cel - poczuć siebie nawzajem. Minho wraz z maknae bez odrywania od siebie podszedł do drzwi, by je zamknąć i żeby nikt nie przeszkadzał (i słusznie.xD). Taemin wsunął swoje delikatne dłonie pod czarną bluzkę rapera. Gładził jego jakże cudownie wyrzeźbiony tors. Był w siódmym niebie. Minho zsunął usta na szyję i złapał (prawie) za pośladki podnosząc młodszego. Ten objął nogami w pasie, odchylając głowę do tyłu, żeby starszemu ułatwić dostęp. Cicho jęknął czując lekkie ugryzienie w szyję. Lee w mgnieniu oka pozbył się górnej części garderoby, to samo zrobił Choi. Starszy usiadł na starej, zmechaconej kanapie, sadzając w rozkroku na kolanach swoich drobne ciało przyjaciela. Kiedy oderwali się od siebie, Lee przeniósł się na podłogę.
- Minnie, nie chcę żebyś się zachowywał jak tania dziwka.
- Nie chcę się zachowywać jak tania dziwka, ale chcę to zrobić. - z poważnej miny przeszedł w swój słodki uśmiech przy którym każdy ulegał. Minho chciał być asertywny, ale guzik z tego wyszło. Przyjął wygodną pozycję, czekając na ruch młodszego. Usłyszał dźwięk rozpinanego zamka od spodni i za chwilę poczuł ulgę. Od poczęcia pocałunku był już pobudzony i z czasem to się nasiliło. Na chwilę spojrzał w okno. Widział cudowne, błękitne niebo, gdzie nie gdzie śnieżno-białe chmurki i momentami przelatujące złote liście. Kiedy przeleciał kolejny liść po jego plecach przeszła fala przyjemności. Jama ustna maknae była niezwykle gorąca i wilgotna jakby miał swoją męskość w ciepłej wodzie, dokładnie to samo, tyle że teraz przyjemniejsze.  Lee przyspieszał swoje ruchy głową. Minho tłumił swoje jęki dłonią. Po ciele nonstop przechodziły dreszcze.  Nagle poczuł niewyobrażalną rozkosz, kiedy młoda miało jego penisa całego w ustach. Jęknął głośno i przeciągle. W końcu doszło do punktu kulminacyjnego. Ciepła ciesz częściowo wypłynęła z buzi młodego, a znacznie większa część połknął, na co raper zrobił się czerwony. Tancerz uśmiechnął się i ponownie przyssał się do ust Minho. Z niepewnością starszy skierował ręce do spodni drugiego, Taemin przyciągnął go do siebie, patrząc mu głęboko w czekoladowe oczy. Po chwili obaj byli w "stroju Adama". Choi położył Lee na kanapie. Znowu poczuł się nie pewnie.
- Śmiało - wyszeptał mu do ucha młodszy - Nie musisz być delikatny.
- Nie chcę ci zrobić krzywdy - Taemin uświadomił go całusem, gdzie później rozchylił nogi, czekając jak na jego wejście. Długo to nie trwało. Raper zdecydowanie wszedł we tancerza. Po plecach obu przystojnych przeszły kolejne dreszcze rozkoszy. Jęki młodszego bardziej go pobudzały.
- Minho...sz-szybciej  - wydukał. Spełnił jego prośbę. Przyspieszył. Tłumili swoje głosy swoimi ustami, co nie było łatwe w tej sytuacji.  Po czasie zmienili miejsce, Minho posadził Lee na sobie. Z kolei Taemin musiał się trochę pomęczyć (mój mózg.xd). Ich ciała były idealnie synchronizowane i pożądały siebie nawzajem. W końcu wylądowali na starym, drewnianym stole, na którym miotały się (jak szatan.xd) kolorowe szmatki, zestarzałe farby, brudne pędzle i palety. Aby Minho mógł położyć swojego kochanka, odsunął do połowy te wszystkie rzeczy. I kontynuowali.
- ..M-mocniej - wykrztusił z siebie Lee. Choi nie był pewny tego czy powinien to zrobić. Bo patrząc z perspektywy fizycznej, Minho był był zbudowany i silniejszy od młodszego, który był drobnej postury.
- Nic mi nie będzie - opuszkami palców dotknął gorącego jak wulkan policzka starszego. Zdecydował zaryzykować, pchnął mocniej. Pomieszczenie wypełniły ciche jęki rozkoszy, które oznaczały koniec. Przez ten cały czas do siebie się uśmiechali, a później śmiali. Gdy odpoczęli, ubrali się i wyszli jakby gdyby nigdy nic. 
Poszli do chłopaków, którzy z niecierpliwością czekali.
- Cholera! Ile można gadać?! - wzburzył Kibum.
- No tak wyszło, wybaczcie - oznajmił z uśmiechem Minho.
- A ty co się tak szczerzysz? - spojrzał na Taemin'a Key.
- A co mam płakać? Po za tym chcę szybko zacząć tańczyć, jestem już gotów i nie nawalę - ponownie rzucił swój uroczy uśmieszek, pokazując swoje bialutkie ząbki. 
- Jak nasz kochany maknae jest w formie, to chodźmy - powiedział lider i ruszyli na plan. Tak jak młody powiedział tak się stało. Ostatnia scena wyszła bez skazy. Choi znowu dojrzał te piękne iskry w cudownym, dużych oczach tancerza. 
"Dazzling Girl" zakończyło się pełnym sukcesem. 
- No SHINee, udało się. Gratulacje. - pogratulował reżyser. Chłopcy poszli do garderoby. Na końcu została dwójka kochanków - Minho i Taemin.
- Minho?
- Co? - odwrócił się do słodkiej buzi.
- Dziękuję, brakowało mi tego..... znaczy twojej bliskości - zaczerwienił się, rzucając delikatny uśmieszek. Ten podszedł do niego i przytulił.
- Mnie ciebie też brakowało. Kocham cię - pocałował go w czoło. 
- Ja też cię kocham..Minho - zakończyli pełnym miłości pocałunkiem i wyszli do chłopaków, czekających przed samochodem.
- Pora na kolację! - wykrzyczał Onew.
- A co będzie? - zaciekawił się maknae jak cała reszta.
- Jak to co? Chicken!


6 komentarzy:

  1. Wolałam część pierwszą T_T
    Znalazłam trochę literówek i ... w "paru" miejscach bym zmieniła "trochę" tekstu XD. Chyba muszę Cię opierdzielać, bo jak chwale to idzie gorzej, ale + za istnienie opisów ^^.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej no, to już było wcześniej napisane.XD A wiem samej mi się za bardzo ta część nie podoba, ale już nie chciałam zmieniać. ^^"

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł na opowiadanie był świetny. Taki trochę z życia wzięty :)
    Co do samej drugiej części mam mieszane uczucia. Choć bardziej do stylu niż fabuły.
    Czasem pojawiały się powtórzenia i momenty, gdy czytelnik nie do końca się połapał o co chodzi. Parę literówek, ale wszystko da się wypracować :)
    Życzę dalszej weny do tworzenia. (Szczególnie shotów yaoi, bo Shadow nie umie bez nich niestety żyć)
    Pozdrawiam ^^
    Shadow

    OdpowiedzUsuń
  4. Gorąco mi ~ lala :D Bardzo mi się podobało <3333

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami chciałabym wrócić do tej mnie sprzed czterech lat, kiedy przy każdej scenie seksu przymróżałam oczy i prawie przewijałam cały tekst.
    Nie lubię one shotów składających się z seksu powiedzmy - znikąd. Plus nie wolno dodawać do tekstu głupich przypisków autora w nawiasach! Jest to dla mnie straszliwie irytujące, tekst traci na wartości i wydaje mi się wtedy, że autor nie wie, jak ma wyglądać prawidłowo skontruowane opowiadanie. Wydaje mi się, że jesteś stworzona do dłuższych tekstów. Pomysł: 2; Wykonanie: -4.

    --
    bytaasteful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było jedno z pierwszych moich prac, więc jestem świadoma tych błędów, że nie należy tego wstawiać w nawiasach. Pomysł był zamierzony, taki miałam cel, by polecieć takim nurtem a nie innym. Ale tak jak powiedziałam, ten a'la one shot był początkiem mojego bloga.

      Usuń